niedziela, 13 marca 2016

Zasiali Mazowszanie...

Przyszły nasiona, w sumie to ich całkiem dużo przyszło... ponad 40 kg.
We got many seeds, over 40 kg!


Porzucając pierwotne plany siania za tydzień i nie myśląc długo spakowaliśmy sprzęt, nasiona, Dzieci wybrały się do Dziadków. A my w drogę.
We started sowing a week earlier that we thought. Kids to Grandparents, seeds with us. And let's go.




Nasiona wymieszane - w zielonej taczce: łubin, wyka siewna, groch siewny, a w mały wiaderku dwa rodzaje czerwonej pastewnej koniczyny i pokrzywa.
I posialiśmy 1,2 ha pola, ku zgrozie okolicznych rolników, że bez orki i wzruszenia ziemi, ze jak to i dlaczego. Nawóz zielony się robi, oby tylko coś wzeszło.
Jeszcze dosiejemy chabry, maki oraz nostrzyk, który czeka na swoją kolej.

W sianiu pomogła nam kółkowa chusta do noszenia dzieci  i czerwone wiaderko.
Czekamy na pierwsze efekty!




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz