wtorek, 4 października 2016

i jesze relacja jak nam wodę zakładali...


1 października zapowiadał się dzień jak co dzień.
Takie tam - zakładanie wody, urodzinowy kaleniowy obiad z Rodziną.
Spokój i sielanka.

Słońce świeci, koparka stoi, kłoda leży....





Aż tu nagle. Koparka zaczyna kopać, uderza w kłodę. I się zaczęło - świat przesłoniła czarna chmura, os. Rosły w siłę przez 30 lat. Kłoda leżała, a one sobie mieszkały.
Tysiące.
Musieliśmy wezwać Straż Pożarna, która nas dzielnie ratowała.
Dzieci miały bezpieczny punkt obserwacyjny. Rozemocjonowane do granic możliwości.
Tak hucznie świętowaliśmy roczek Kalenia ;)


Czysta forma fascynacji

Dzielni strażacy w akcji, dziękujemy :)



A potem to już spokojnie podłączono nas do wodociągu.
tak, wkońcu mamy wodę :)

Kłoda po interwencji, teraz czeka nas rekultywacja po skażeniu

"Studnia"

Gniazdo

Nasza główna rura matka

dzieje się!





Jest! Cywilizacja i u nas :)

Tadam, efekt końcowy!



Wisienka na torcie - nasi dzielni Pomagierzy :) 
Dumni pomocnicy, najlepsi <3



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz